Informatyka UJ forum

kap00ch

Co prawda pogoda na to jeszczenie wskazuje ale mamnadziejeze po swietach bedzie mozna oficjalnie rozpoczac sezon rowerowy:]
Tak wiec czujac sie jeszcze trochu na silach mam pewno propozycje. Wiedzac , ze wszyscy na sw wracaja dodomu moze rozwazyliby przy powrocie czy nei zabrac swoich dzielnych stalowych rumakow do grodu kraka :]

Mam nadzieje ze uda mi sie tu rozkrecic jakies male kolko rowerowe a wiem ze kilka osob z pewnoscia bedzie zainteresowane:]

Tak wiec proponuje jakies cotygodniowe (w miare czasu z asd i kolosami itp:P) wypady rowerowe. Poprawi nam sie sampooczucie, kondycja oraz zawsze jakis sposob poznania sie z nieco innej strony (np mnie w obcislych gaciach jesli jeszcze ktos mnie nie widzial na kampusie na WdMie w stroju kolarskim:P).

Co wiecej sam zamierzam na kampus jezdzic rowerkiem, szybciej ,taniej i lepiej tak wiec moglbym po dordze zbierac ludzi z okolic armii krajowej i dalej przez blonia , salwator itp :] W ten sposob mozna by sie zmobilizowac i jakas fajna ekpika jezdzic na rowerkach na kampus i spowrotem.

Zeby nie bylo zaraz odpowiedzi w stylu 'nie chce mi sie' , 'zlamal mi sie pedal' albo 'szukam pedala' (tu wylacznie do makrosa...on tez szuka pedala a to to byjuz para byla:>>>>>>>>).
Poniewaz z mojej strony oferuje pelne wsparcie silowe, psychiczne, treningowe, zywienieowe ,naprawcze itp :] Jak ktos tylko powie ze mu przeszkadza w jezdzie zepsuty rower itp to zchecia naprawie badz naucze co ijak.

Nie byloby chyba nic przyjemniejszego niz przyjechac na kampus w peletonie , w zoltych koszulkach z napisem "ASD team : ksywa" :P
A zawsze jakby sie nam na wykladzie nudzilo badz ktosmial ochotezostacw czw na SO i nie wiedzial co robic przez 45 minut to mozemy pojechac do tynca bo fajna trasa i blisko :]

No to by bylo tyle mojego przydlugawego posta...licze po cichu na jakis odzew :]

hansu

kap00ch

hansu z calym szacunkiem ale to nie ja jestem fanem wlasnego tylka tylko co poniektorzy userzy :P

Rogal

Ja tam lubię niemal każdą formę tzw. aktywności fizycznej 8)

Ale roweru z Olsztyna woził nie będę. :lol:
I tak planowałem z resztą sobie tutaj sprawić jakiś rower co by szybciej się się z Żaczka pod Instytut przenosić. Więc może się do tej akcji kolarskiej przyłączę.

Btw. jeśli to tylko po to żeby zobaczć mnie w obcisłym zółtym stroju to nie masz co Kap00ch na to liczyć :twisted:

Mavie

Jak pokazuje Piotrek Ś. sezon rowerowy trwa cały rok :D Ja bym chętnie z domu grata swojego przywiózł, ale nie mam go gdzie trzymać :/

kap00ch

nie no to ze sezon trwa caly rok to jest bardziej nize pewne :P sam jezdzilem tej zimy jak bylo -20*C i przyznam ze byly to jedne z milszych kilometrow:P

Ale tutaj mialem na mysli sezon rowrowy w ogolnoludzkim pojeciu :P

hansu

Taaaaaak!! Wariacka jazda przy -20*C po litym lodzie na kolcowanych oponach to jest TO :) Jedna z niewielu rzeczy dla ktorych warto zyc :) Zupelnie nie rozumiem ludzi jezdzacych na rowerze w lecie - przeciez wtedy NIE MA SNIEGU :P Nie no to zart byl... (co nie zmienia faktu ze i tak wole rower zima niz latem ;)) Chetnie bym swoja strzale przywiozl do kraka ale cholera nie ma za bardzo gdzie jej trzymac, i u mnie w mieszkaniu i przed II. Ale pomysle, cos moze wykombinuje, bo bez rowerka lipa :/

kap00ch

hansu smiem uznac ze twoje pierwsze zdanie nie bylo zartem :DDDDD

bierz strzale do krk :] na pewno gdzies ja upchasz:] i pojezdzimy :D a na rany potluczenia itp zawsze jakis balsamik sieznajdzie:P

r4ku

na mnie mozesz liczyc :D moj stalowy rumak od poczatku stacjionuje ze mna w kraku :P jak tylko wykuruje skrecona kostke to ostro biore sie za nadrabianie formy. Jesli znajda sie chetni i wytrwali to moze uda sie nam zorganizowac jakas wieksza wyprawe?

Stasiu

ja bym chętnie pojeździł ;) mogę pokazać ciekawe trasy pod Krakowem i w samym mieście (lasek Wolski, skałka Twardowskiego), a w grupie zawsze raźniej, jak ktoś powiedział :p ale jak coś to po świętach

Saimi

Ja już od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem opracowania trasy na Kampus i zamiany środka transportu na rower właśnie. Jak najbardziej popieram wszystkie kap00ch'owe inicjatywy. :) Jedna rzecz mnie tylko zastanawia... Będzie się tam gdzie przypiąć z tym rowerem?

kap00ch

no wiec tak na kampusie jest ok 50 miejsc na rowery w sensie stojakow ktore sa stosunkowodobrze zabetonowane...tak wiec ekipa dresow zdolna do wyrwania stojaka z 10 rowerami musialby liczyc wiecej niz pojedynczy dres jest w staniezliczyc:P

jak juz empirycznie sprawdzilem roweru wniesc na sale wykladowa sie nie da...to znaczy podjalem2 proby ataku frontalnego z rowerem na plecach i zawsze lapala mnie pani frania sprzataczka na swojej froterce:P

ogolem jesli rower sam w sobie nie przedstawia porazajacej wartosci pienieznej zostawialbym bez wiekszych kombinacji na polku kulturalnie przypiety do stojaczka...tylko przypiety nie linka za10 zl bo taka to ja zebami przegryzye za 10 min :P tylko czyms porzadniejszym na tulejach...albopo prostu lancuch z klodka i nikt nie ruszy :>

natomiast jesli ktos dalej mialby obawy moze robic tak jak ja robilem na WdMie :P sie znaczy zabrac kola i sztyce z siodelkiem ze soba :PPP ja w kazdym razie bylem wtedy w syt wyjatkowej bo bylem swiezo po maly wyscigu i nie chcialo mi sie mojego glownego rowra na miejskiego zmeiniac:>

tak wiec problemu z przechowywaniem/przypinaniem nie widze...bo nawet poza stojaczkami kazdy zestaw stojakowy posiada ladna fajna stalowa rure tak ze spokojnie dopnie sie z 10 rowerow wiec no problemos:]

Saimi

Nie, no. Jak są stojaczki, to nie ma problemu. Mój rower jest z tych raczej badziewnych, więc bez strachu mogę go tam zostawić nawet pod opieką mojej nowo zakupionej linki za 10 zł. Zawsze można opłacić rzeczoną panią Franię żeby raz na jakiś czas przepełzła tamtędy na froterce i zobaczyła, czy nikt nie przegryza. ;)

Gdzie konkretnie się te stojaczki mieszczą?

kap00ch

praktycznie przed kazdym wejsciem do dowolnego budynku kompleksy:P zaskakujace ze nikt ich nie zauwaza:P

Saimi

Nie może być... I moje czujne oko ich nie dostrzegło?

kap00ch

najwyrazniej Watsonie ;p

Skrobocik

Kurka wodna, dwa dni mnie nie ma na forum, a tutaj kap00szek z mega pomysłem wyskoczył(zresztą już kiedyś w autobusie o tym gadaliśmy). Z tego, co wiem, to jeszcze co najmniej jedna osoba by była - Karol M., bo też z Nim gadałem kiedyś o tym. Jak coś, to dołączałbym do peletonu na Jubilacie lub Salwatorze(w zależności od obranej trasy), bo właśnie teraz po świętach będę klekotał się PeKSem z rowerkiem w bagażniku. Jeśli chodzi o zapinanie, to możnaby łączyć nasze siły, żeby powstało mega, niełamalne zabezpieczenie :wink:

kap00ch

no i jak tam przygotowania? bede sam jezdzic czy ktos sie znajdzie po drodze:P bo wszystkie moje kolorowe strzaly juz wyservisowane i gotowe do trasy...czego nie mozna powiedziec o mojej formie ale to zupelnie inna bajka:P

Saimi

Ja się znajdę, ale nie wiem czy po drodze. Wyruszam z Kurdwanowa, trasy jeszcze nie mam opracowanej. Planujesz jutro zainaugurować sezon? Ja jeszcze nie wiem, kiedy zacznę...

kap00ch

no ja juz jutro mam zamiar sie zebrac...tyle ze kurdwanow to niezbyt mam po drodze;/ jak juz wspominalem moge lapac w okolicy armii krajowej, piastowskiej , blon, salwator, krolowej jadwigi itp.

ewentualnie moge zmienic droge na bardziej miejska a co za tym idze mnie przyjemna ;/ na np. lea/czarnowiejska , agh, aleje , jubilat i tak jak busyjezdza...no ale ta droga ssie :/ o wiele lepiej, szybciej i przyjemniej jechac przez blonia , potem troche salwator, kierunek na tyniec i juz sciezkami rowerowymi pod uniwerek :]

Skrobocik

Jak coś, to z Kapuśniakiem jesteśmy umówieni o 8:30 na skrzyżowaniu Al.F.Focha i Królowej Jadwigi. Dziabiemy potem ul. Księcia Józefa, przez Most Zwierzyniecki i już jakoś tam zakręcimy się. Zapraszamy do towarzystwa(trochę boję się sam na sam z kap00cha tyłkiem zostawać, heeeeeeeeelp) :wink:

kap00ch

szkoda ze tu takie male zainteresowanie rowerami :P przeciez to taki piekny sport:D
tak wiec pewno moje pytanie bedzie nietrafione :P no ale coz zadam...
>bedzie ktos chetny na bike challenge w wakacje? :P
>ewentualnie jakies maratony wspolne...

to chyba pozostanie pyt retorycznym gdyz sam nie wiem czy czas znajde na przygotowanie sie...no ale w kilka osob zawsze razniej :} jak cos to mozemy se pomarzyc jakbysmy im na ww imprezach pokazali jako ASD Team:D

Skrobocik

kap00ch

powiedzialbym dzunglowe bardziej:P bike challange to dla ludzi ze stali :] 6dni...350km w gorach 7km! przewyzszen :]

a maratony kazdy wie o co chodzi...takie XC..no np krakowski to na dystansie gigant bedzie z 80 km szosa,hardpack, troche lasek itp :>

r4ku

ja wole turystyczne, wielodniowe wypady, nie scigalem sie nigdy i nie mam sprzetu do tego.