Informatyka UJ forum

kap00ch

tu nie chodzi o sciganie bo i tak marne szanse...raczej o przygode :] to taka turystyka tylko bardziej hardkorowa:P

r4ku

a jaki sprzet jest wymagany na takiej imprezie (maraton)?

kap00ch

regulaminowo potrzebujesz rower ze sprawnym osprzetem ktory nie rozleci sie w czasie jazdy :] aczkolwiek dzisiaj reksio zasugerowal mi ze jesli ma ze mna jechac to na rowerze ktory sam pod gore wjezdza:P

oczywiscie ze na takich imprezach widzi sie rowery z karbonu ktore waza 4,5kg i kosztuja tyle co dobry samochod ale to nie oznacza ze na rowerowym gracie tez sie czlowiek nie pobawi ;]

Skrobocik

Jak coś, to jadę dziś na SO rowerkiem, bo pogoda taka piękna :wink:
Jeśli ktoś się pisze, to dawać znać :D

kap00ch

no i pojechal sam ale wrocilo 2 :P tak czy siak jutro powtorka ;] jak ktos sie do nas dolaczyc chce to dac znac ;]

Saimi

ja niestety jutro nie jadę, gdyż mam pewne problemy natury technicznej. otóż, wracając dzisiaj z ruczaju, zaraz po odłączeniu się od grupy, doszedłem do wniosku, że wyjątkowo ciężko mi się jedzie. zioram na tylną oponę, a tam flak centralny. :( jakoś udało mi się na kurdwanów doczołgać, ale na razie odechciało mi się takich wycieczek. :P

Skrobocik

Wracało przez chwilkę nawet trzech, ale Szymek zaraz skręcił z naszej trasy :P
Jak coś, to my z Kap00chem spotykamy się ok 7:45 pod moim domkiem, czyli na Salwatorze, to na kampusie będziemy jakoś chyba pięć po :wink: Jak ktoś chce, to niech daje znać na gg, to się jeszcze coś ustali :wink:

edit1: jedziemy oczywiście jak ładna pogoda będzie
edit2: oj, słabo Saimi :cry:

kap00ch

ale na flaku to jaka kondyche zlapiesz:D staaary ;p pojedziesz z nami klika razy w ten sposob a potem jak se napompujesz to ni ma bata zeby cie przescignac:D

Skrobocik

Tak, tak, a jak pojedziesz bez obu opon na samych obręczach, to będziesz miał nogi większe od Pudzianatora :wink:
A bez siodełka, to zwieracze przykoksujesz :roll:

kap00ch

tak wiec dzisiaj doszlo do kolejnego wielkiego sukcesu Team Pr0 ASD :]
na naszych stalowych rumakach przemierzylismy bezkresne pustkowia za...hmm...w sumie niewiemy gdzie ale bylo fajnie bo tro mial byc skrot na kampus:P co prawda chyba jakos prawie za krk wyjechalismy i znalezlismy koksownie w srodku lasu :P no ale warto bylo chociazby zeby zobaczy jak tubylec na wigry3 nam mowi ze zna fajnuchy skrot przez rondko, po czym sam nas wzial jakas ukryta sciezka:P

Zreszta nasze sukcesy docenil dzisiaj nawet sam prof Mrozek gratulujac skrojenia 2 kol rowerowych :P szkoda ze nie zdazylismy calego skroic ;/

Skrobocik

Tak jest. Jeszcze doszły elementy eksploracji okolicznych akwenów wodnych oraz zauważancji kilku fajnych widoczków na okolicznych ścieżkach rowerowych. Ale trzeba przyznać - pobłądziliśmy troszki dnia dzisiejszego :wink: ...na mapach są ulice, a w realu nie ma :shock:
A propos: niedawno na Interii pisali o jakimś wiadukcie, co go nie ma jeszcze, a na GPS'ach Niemców był. Juz kilka tirów cudem uniknęło zatapiancji :?

chlebek

Zajebisty pomysł z tymi wypadami rowerowymi :D , u siebie w miescie ciągle jeżdze na rowerze jak jestem { teraz rzadko }, tylko czemu mam z Krakowa do domu 500 Km i tak średnio mam gdzie go tu 3mać, ale sprobuje coś sie zakręcić( chociaz bedzie ciezko ). Chętnie poznalbym Krakow od tej strony, a propozycja jest kusząca, bo chlopaki widze, że wymiataja na rowerach :lol:

Pawel Str.

Ja zdziwiłem się, kiedy jadąc Tyniecką nie mogłem znaleźć ulicy Ruczaj, w którą zamierzałem skręcać.
Okazuje się, że na prawdę nazywa się Norymberska (a na mapach Ruczaj).

Skrobocik

kap00ch

no ba! :D ale gdyby nie ten zonk nie zobaczylbym koksowni w srodku lasu :D nie wiem czemu ale jak o tym pomysle to mam na twarzy takiego LOLa :D

przydaloby sie w ramach jakis wiekszych ilosci wolnego czasu...nie smiac sie :P ....pojechac w dzungle :P no albo chociaz kopiec zaliczyc albo cos w tym stylu :> ewentualnie jak ktos chce mozna sie porozbijac troche w lasku wolskim po drzewach itp :D

OT:swoja droga skrobocik , wzgledem wiatru...dzis jadac do MORDu i ogolem baunsujac sie po miesice dociagnalem do 70km i na 70 tylko na 1km mialem wiatr w plecy :P (no ale jak dmuchnelo to po raz pierwszy w krk jechalem 60km/h :O ) tak wiec nasza teza o zlosliwosci swiata wymierzonej w studenta potwierdza sie poki co w 69/70*100 = 98,571% :P <a no i na dodatek tak juz OT w MORDie czekalem 2h po czym pani w okienku majac przed soba 4 osoby i mnie powiedziala bye bye roibmy se dzis krotszy dzien pracy:P>

Skrobocik

r4ku

za 4 dni wakacje... wiec bedzie czas zorganizowac cos wiekszego z uzyciem jednosladu :)
prawie na pewno bede wybieral sie nad nasze polskie morze, mam nadzieje ze znajda sie jacys chetni? ale to dopiero jak podreperuje kondyche, bo teraz to cieniutko :P dlatego proponuje teraz jakis mniejszy wypad, powiedzmy 2-3 dniowy, okolo 100-150 km dziennie... sa jakies probozycje gdzie jechac? moze w strone zakopca i troche po gorach poszalec? jesli ktos ma jakies pomysly to wrzucac tu:)

kap00ch

hmmm...no mi pasi :] mozna by sie pobujac trochu po gorkach...jak cos to oferuje nocleg w kroscienku ;] jak kondycha wroci mozna by sie zastanowic nad morzem...moze;] reszta by sie bujnela nad morze pociagiem a my hardkorowcy rowerkami i bylby taki pr0 wypad nadmorski :D

w takim razie jak tylko sie egzamy skoncza robie serwis rowerka ;] jak ktos chetny to moze podrzucic za jednym zamachem pojdzie...no i przydaloby sie jakies slicki skolowac na szose ;/ ma ktos pozyczyc parke? :>

Skrobocik

No ja niestety raczej się nie piszę, bo muszę szukać robotki na wakacje, a w międzyczasie czeka mnie analiza i asd, oby tylko tyle ;)
Jak to mówią: kobieta pracująca :D

r4ku

ale przeciez to mozna wszystko pogodzic... wakacje dlugie:) w weekend wyskoczyc gdzies, albo luznieszy tydzien znalesc... wiec nie mow nie :D bedziemy kusic... :twisted:

// kuwa, wlasnie sie zorietowalem ze napisalem poprzedniego posta jako gosc... w kazdym razie to pisalem ja :P

edit: czary jakies... scalilo sie
(albo interwencja sil wyzszych)

kap00ch

Skrobocik lamo jak mozna przez 3 miechy nie znalesc weekendu na wyjazd :O wez nie pierdol tylko wpadaj do mnie, wycentruje ci kolka i jedziemy ;]

//jaki gosc :O ja mialem r4ku a nie gosc;p lol

jagm

hm. myślę, że to będzie odpowiedni topic, bo kap00ch pewnie dalej na rowerze będzie musiał zapieprzać, więc...
kap00ch, na czym Cię uwalili? ;]

Skrobocik

...na lewym pasie ;)

kap00ch

qfa...13 raz...dobra zeby juz KAZDY WIEDZIAL

Dramat pewnego kap00cha w 3 aktach :
bohaterzy : kap00ch oraz pan egzaminator
miejsce akcji : mord oraz nowa huta

akt 1:
5:45 - kap00ch przychodzi do mordu i okazuje sie ze jest 'lekki' poslizg laen ie ma sie czym przjemowac...
20:20 - kap00ch jako jedna z 10 ostatnich osob w osrodku , pozbawioony od 7 godzin pozywienia i picia widzacy morczki i plamki rusza do boju patrzac spodelba na pania ktora mowila o 'lekkim' poslizgu

akt 2:
20:20 - zapoznanie z bardzo milym panem egzminatorem
20:22 - placyk : kap00ch wykazuje sie perfekcyjan znajomoscia tego co jest pod maska, oraz jak sie swieca swiatla, co sie wlewa do chlodnicy , akumulatora i paru pierdol
20:25 - kap00ch probuje wcisnac swoje wielkie cieslsko a raczej liscie i glab do srodka tego pudla po konserwach
20:26 - kap00ch na lajcie zalicza luk oraz gorke

akt 3:
20:26 - 21:16 - tak kap00ch mial wersje deluxe egzama bo jezdzil 55 minut :O mial 4 nieznane ronda i skryzozwania w nowej hucie po ciemku i bez wspomagaczy wzroku , parkowanie prostopadle oraz zawracanie na 3 - popelnil 0 bledow...no raz pojechal nie tam gdzie trza i za pozno dawal kierunkowskaz...ale pan egzmainator ktory btw. wiedzial co to sa sieci neurnowe oraz macierze transponowane :O powiedzial ze to nie wplywa na egzamin i zebym sie nie martwil
kap00ch w pelni glorii i chwaly oraz z mysla "kap00ch znow za0wnowal" wraca do mordu

epilog :
kap00ch sie zatrzymuje a pan egzmainator:
"jak pan sadzi...zdal pan" ?
"sadzeze mnie pan opiperzy o te kierunkowskazy oraz o to ze raz nie pojechalem tam gdzie trza a tak to ok i zdalem"
pan sie usmiechnal i w tabeli wpisuje mi zal , zal ,zal ... za 8 razme napisal za...i sie zamyslil i wali textem:
"wie pan...na prawde pan swietnie jezdzi, ladnie, plynnie, dynamicznie, czuje pan miasto i na prawde gratuluje, te kierunkowskazy sa bez znaczenia...ale nie moge panu zaliczyc
stary by pan zdal bezp roblemu ...a tu...widzi pan ...wydajem isie ze ZA DLUGO pan jechal raz lewym pasem i ci co sprawdzaja moga sie odczepic"

no to kap00cha zamurowalo...wstrzasniety izmieszany wyszedl z kap00chomobilu po czym pan egzaminator do niego podchodzi i mowi ze go bardzo przeprasza , ze on by mi zaliczyl itp. ale ze sie boi ze ci z gory sie dowala bo oni ich ostatnio kontroluja itp.

kap00ch pierdolnal kosz na msieci po czym wpadl w lekki stan wkurwienno depresyjny

fin...

i wezcie mi poweidzcie ze swiat jest sprawiedliwy :O nie chodzi o to ze oblalem..kazdy moze oblac...ale ja rozumiem oblac bo ise zjaedzie komus droge albo po prostu wie sie ze sie cos "spieprzylo" ale nie cos takiego :O wszystko ok ju z sie jest pewnym a tu zonk! ;/ bo "ci z gory patrza" no kurwa...
i to nie zeby se ktos pomysla ze ja np. przejchalem caly odcienk od jednego skrzyzowania do drugiego...o nie...wyjechalem z jednego skrzyzownaia na lewym pasie , patrze na prawym dziury i koleiny wiec poczekalem i ZMIENILEMpas na prawy...ale widac lewym jechalem ZA DLUGO...no ludzie...to jest pusty przpeis za ktory chyba jeszcze nigdy mandat nie padl i wiekszosc go olewa...i za to kogos ulac po 55 minutach jazdy noca?? ;p

//juz wszyscy heppi ? ;p

Madras