Informatyka UJ forum

Ethlinn

heh... jestem straszna... przyszlam do domu przed 1 i postanowiłam wracać do Katowic pociągiem o 4... w domu byłam po 6... ech... hardcore... ale warto było zrezygnować z tego pociągu o 21:30 byle tylko zostać dłużej.

hansu

Zdjecie super, prywatnego Oscara w kategorii "najlepiej udawane zainteresowanie" przyznaje majkelowi za brawurowa kreacje czlowieka z wielkim otworem w twarzy :P

Co do tego vima calego, to wlasnie sobie tak zdalem sprawe ze musialem wyjsc na totalnego kaleke komputerowego, jak tam z nim walczylem :/ No ale ja tam zawsze wolalem kartke i dlugopis niz jakies kompjutry, jeszcze takie z malutka czarna klawiatura (nie mowie tu o pilotach od telewizorow ;P) i na dodatek z edytorem, w ktorym zeby napisac "abc" nie wystarczy naciasnac klawisze A B i C na klawiaturze :P

cheater_

Skrobocik

dzendras

w OpenOffice masz eksport do PDF - ale nie wiem jak to tam z tymi marginesami (ja nigdy nic nie ustawiam)

cct · pijak Dołączył: 21 Mar 2006 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów

No to fotki wleciały [link widoczny dla zalogowanych].

Dałem [jak na polskie standardy sieciowe] dość dużą rozdziałkę i słabą kompresję, ale lepiej chyba teraz pościągać tochę dłużej (w końcu to i tak raptem 9MB), ale mieć lepszą jakość pamiątki. Szkoda tylko, że światło na sali było totalnie badziewne i większość fot skopanych była (te i tak są tymi "lepszymi" ;)).

Leci też zip na elfa do tempa - nazwa katalogu taka sama jak u mnie, będzie za jakiś kwadrans.

Yoter

a raaaaaaanyyyyyyy ależ ja okropnie wyszedłem..... za to Srobot wyszedł bosko z tym try'iem na czole ;P

ps. a może by tak przeskalować wszystkim głowy? :twisted:

Fidel

[link widoczny dla zalogowanych]
nie no, widze ze Rogal szybko pisal ;)

Rogal

Uwaga, ważne :!:

Na spotkaniu mieliśmy krótką dyskusję nt. dziedziczenia prywatnego. Zauważcie, że to się kompiluje:

Robson

hansu

@Robson: To co Ty napisales sie nie kompiluje. To co napisal mors, tfu! Rogal, jak najbardziej tak. O ktorej werjsi kaczynskiego wczoraj rozmawialismy nie pamietam (ale faktem jest ze obaj dziedzicza z glupka :P)

Robson

No wiem ze sie nie kompiluje :P bo nie ma prawa (patrz zasady)... tylko wydawało mi sie ze o tym gadaliśmy wczoraj...

Ok, pewnie myslimy teraz całkiem o innych rzeczach, bo wczoraj bylo zamieszanie i nie wszystko mogłem słyszec ;)

Fidel

hansu

Fidel, nie masz racji. Po pierwsze dlatego ze Robson zacytowal w tym miejscu wyklady :).

Po drugie z Twojej wypowiedzi wynika ze skladniki prywatne klasy A nie sa dziedziczone do klasy B, co jest nieprawda. Calosc jest podawana w dol w hierarchii dziedziczenia i dlatego klasa B ma pole b, ale nie moze sie do niego odwolac. Stad ten kod napisany przez Ciebie sie nie kompiluje, gcc krzyczy ze A::b jest private.

Zeby wykorzystac przyjazn pomiedzy klasami B i A (swoja droga pierwszy raz widze przyjazn pomiedzy klasami tej samej linii dziedziczenia - ale moze ja malo widzialem ;)) potrzebujesz konkretny egzemplarz klasy A. np:

Fidel

no coz :) co do dziedziczenia sie zle wyrazilem, za to co do frienda to Ty nie masz racji :P wlasnie przy zaprzyjaznianiu klas w hierarchii dziedziczenia robi sie (jak to nazwales) zabawe na typach, sprawdz sobie czy ten kod sie skompiluje:

kap00ch

po pierwsze fidel gadasz glupoty ;p
po drugie nie dziwne ze sie twoje nie kompiluje skoro kompilato nie ma pojecia o co ci chodzi skoro kazesz mu dobrac sie do int b ktora JEST dziedzicozna do b i jednoczesnie dajesz mu frienda do A::b... wiec tak na prawde piszac

b=5; dobierasz sie do B::b ktore oczywiscie jest private

a jak napiszesz

A::b to sie dobierzesz do tego b ktore jest w klasie A z ktroej np w locie cos odziedziczysz...i jak sie tak da to sie skompiluje...pomijajac ze to jest bez wiekszego sensu i juz badz co badz wiekszy ma to co hansu napisal...biorac poprawke na to co ja napisalem ;]

Fidel

kap00ch

no...moze zlesie wyrazilem...ale nie jestem w stanie sobie obecnie wyobrazic potrzeby stosowania czegos takiego ;p aleto pewno dlatego ze moj mozg slabo juz pracuje ;]

Fidel

chcesz dac dostep do zmiennych private tylko w klasie duzo nizej w hierarchii dziedziczenia i wtedy tego uzywasz

kap00ch

wiem co to robi przeciez ;p tylko nie wiem po co mi to mialoby byc w realnej sytuacji np w pracy ;p i prosze nie podejmowac ze mna polemiki na ten temat...;p nie dzis ;p

hansu

No to wytlumaczcie mi jeszcze czemu ten kod Fidela z dwoma klasami sie kompiluje, a ten z trzema (klasa C wsadzona "pomiedzy A i B) juz nie...

EDIT:

Zmiana

Fidel

bo w tym z trzema brakowalo modyfikatora zakresu (tak to sie nazywa?) jak dasz tam A::b tak jak jest teraz to sie skompiluje. jesli sie tego nie da to probuje sie odwolac do prywatnej zmiennej b klasy C i poniewaz nie jest przyjacielem to nie ma do niej dostepu

@hansu do edita: nie musi, tez tak myslalem ale to chodzi tylko o zakres

Pawel Str.

@hansu - nie masz racji. Relacje przyjaźni wprowadza się nie między obiektami, ale między klasami i funkcjami. Jeżeli zaprzyjaźnimy klasę, to jej fcje statyczne mają dostęp. Poza tym można zaprzyjaźnić tylko wybraną funkcję z klasy, albo funkcję globalną.

@hansu 2 - relacja przyjaźni nie jest przechodnia.

Fidel

hansu

No to ja juz nic nie rozumiem. Wy mowicie jedno, gcc gdrugie:

Fakty: